fbpx

Korpomowa: nowoczesna wieża Babel czy sposób na efektywną komunikację?

Korpomowa – język, który fascynuje profesjonalizmem, ale irytuje nadmiarem anglicyzmów. Czy rzeczywiście ułatwia komunikację, czy raczej wprowadza chaos? Poznaj jej cechy, przykłady i dowiedz się, dlaczego budzi tak skrajne emocje w biurowej rzeczywistości.

W każdej dużej firmie – zwłaszcza w korporacjach – można zauważyć charakterystyczny sposób komunikacji, który łączy anglicyzmy, skróty myślowe i specyficzne zwroty. To korpomowa, znana też czasem jako: polszczyzna korporacyjna, korpolekt, nowomowa korporacyjna albo nawet korpolszczyzna.

Język korporacji jednych fascynuje, innych irytuje, a większość po prostu przyjmuje go jako codzienność zawodową. Terminy takie jak taskdeadline czy feedback wrosły w codzienność biurową i stały się symbolem nowoczesnego żargonuAle czym właściwie jest korpomowa i dlaczego zyskała taką popularność? Czy rzeczywiście ułatwia komunikację, czy raczej tworzy bariery? Przyjrzyjmy się bliżej temu zjawisku.


Czym jest korpomowa?

Korpomowa powstała naturalnie w środowisku korporacji, w których codzienna praca wymaga komunikacji między ludźmi z różnych krajów. Angielski, jako globalny język biznesu, okazał się najlepszym rozwiązaniem, bo pozwalał porozumiewać się w sposób zrozumiały dla każdego – niezależnie od tego, czy siedzi w biurze w Warszawie, Madrycie, Londynie czy Singapurze.
Takie słowa jak onboarding czy workflow wypełniły lukę – brzmiały profesjonalnie, były zwięzłe i nie wymagały dodatkowych tłumaczeń.

Z czasem korpomowa zaczęła żyć własnym życiem, powstały osobliwe formy językowe, zwłaszcza gdy anglicyzmy zaczęto odmieniane przez przypadki. Przykładem może być inwojs (invoice) czy fakap (fuck-up). Jeśli ktoś pracował w korporacji, na pewno wie, co znaczy fołardować, openspace, czelendżować, dżojnować, fokusować się. Brak jednoznacznych standardów sprawia, że pisownia tych wyrażeń pozostaje dowolna – jedni trzymają się angielskich zasad, inni próbują dostosować słowa do polskich reguł gramatyki. Tworzy się w ten sposób nieformalny miks polsko-angielski.

Charakterystyczne cechy korpomowy to:

  • anglicyzmy – zapożyczenia z języka angielskiego, często używane nawet wtedy, gdy polskie odpowiedniki istnieją (np. skill zamiast umiejętności);  czasem w zniekształconej formie (np. fołardować, robić follow-up po callu);
  • polskie słowa branżowe i potoczne – wplątane w biurowy żargon, często w nowych znaczeniach.
  • specyficzne zwroty i skróty skróty (również myślowe) – uproszczenia typu ASAP czy EOD, które skracają komunikaty, ale bywają niezrozumiałe poza biurowym kontekstem).

Z założenia korpomowa ma ułatwiać komunikację, ale niestety często staje się barierą, szczególnie dla nowych pracowników.

Dlaczego korpomowa irytuje?

Choć korpomowa bywa praktyczna w szybkim przekazywaniu informacji, wiele osób postrzega ją jako:

  • sztuczną – zamiast używać prostego języka, tworzy niepotrzebnie skomplikowane zwroty.
  • ekskluzywną – nowi pracownicy mogą czuć się wykluczeni,  jeśli nie znają specyficznych terminów.
  • bezrefleksyjną – często pojawia się nawyk używania słów bez zastanowienia nad ich sensem.

Przykład? Zamiast powiedzieć: „Musimy znaleźć rozwiązanie problemu”, usłyszysz: „Skupmy się na adresowaniu kluczowych pain pointów w procesie”. Taki styl komunikacji może tworzyć dystans między nadawcą a odbiorcą, szczególnie jeśli rozmówca nie jest związany z korporacyjnym środowiskiem.

Dlaczego korpomowa jest tak popularna?

To dobre pytanie, które pewnie nieraz zadawał sobie ktoś, kto pierwszy raz usłyszał: Zrób quick win i fołardnij mi ten brief. Powodów jest sporo:

  • Jest szybka i wygodna
    Anglicyzmy są po prostu krótsze. feedback jest krótszy niż „informacja zwrotna”, a call prostszy niż „rozmowa telefoniczna”. Język dąży do ekonomii. Dlatego pożyczamy to, co jest wygodniejsze, krótsze.
  • Brzmi profesjonalnie
    W korporacjach wszystko musi brzmieć „pro” – nawet najprostsze rzeczy. Powiedz: mam skile w tym temacie zamiast „mam umiejętności”, a od razu zyskasz +10 punktów do biznesowego wizerunku.
  • Sprzyja globalnej współpracy
    W międzynarodowych firmach anglicyzmy są naturalne – praca w środowisku wielojęzycznym wymaga uproszczeń i stosowania uniwersalnego języka. Dzięki temu brief zawsze pozostaje briefem, niezależnie od tego, czy omawiasz go z zespołem z Polski czy z Niemiec.
  • To nawyk
    Jeśli spędzasz 8 godzin dziennie w środowisku, gdzie wszyscy „fołardują” maile i „czelendżują” pomysły, to prędzej czy później zaczynasz mówić tak samo. I tak korpomowa wychodzi poza biuro, ląduje w rozmowach przy kawie i w SMS-ach do znajomych.

Przykłady korpomowy

Jeśli korpomowa brzmi dla Ciebie jak język obcy, zapoznaj się z poniższym słowniczkiem. Znajdziesz tu najczęściej używane zwroty i ich tłumaczenia:

Apdejt systemu (ang. to update) – zaktualizować system lub oprogramowanie.
Appruwal (ang. approval) – zgoda lub akceptacja, np. wniosku czy projektu.
ASAP (ang. as soon as possible) – „jak najszybciej”, często oznacza „na teraz”.
Badge (ang. badge) – identyfikator, często używany do otwierania drzwi w biurze.
Bekap (ang. to have a backup) – posiadanie zastępstwa w razie potrzeby.
Brif (ang. brief) – krótki opis projektu, zadania lub sytuacji; Zbrifować – poinformować kogoś o szczegółach projektu.
Brainstorm (ang. brainstorm) – burza mózgów; spotkanie w celu generowania pomysłów.
Capacity na ten projekt (ang. capacity) – dostępność czasowa lub zasoby potrzebne do realizacji projektu.
Crunch time (ang. crunch time) – okres wzmożonej pracy, często w nadgodzinach, aby zdążyć przed dedlajnem.
Czelendżować (ang. to challenge) – stawiać wyzwania lub podważać istniejące rozwiązania.
Dedlajn (ang. deadline) – ostateczny termin wykonania zadania; Mieć dedlajn – mieć wyznaczony termin na zakończenie projektu.
Dostać/dać fidbek (ang. to get feedback) – otrzymać informację zwrotną na temat swojej pracy lub działań.
EOD (ang. end of day) – do końca dnia roboczego, najczęściej do godziny 17.
Fołapować (ang. to follow-up) – kontynuować działania po spotkaniu lub rozmowie.
Fołardować maila (ang. to forward a mail) – przesłać wiadomość e-mail do kolejnej osoby.
Fakap (ang. fuck-up) – wpadka, błąd lub sytuacja kryzysowa w projekcie.
Fokusować się (ang. to focus) – skupić się na konkretnym zadaniu lub problemie.
FYI (ang. for your information) – „dla twojej informacji”, zazwyczaj stosowane w e-mailach.
Insight (ang. insight) – spostrzeżenie lub informacja dostarczona przez eksperta.
Kejs (ang. case) – sprawa, projekt lub problem, którym trzeba się zająć.
Kejpiaj (ang. KPI – Key Performance Indicators) – kluczowe wskaźniki efektywności pracy lub projektu.
Klepnąć akcept (ang. to accept) – zatwierdzić coś, np. dokument lub decyzję.
Kolnąć do prospekta (ang. to call a prospect) – zadzwonić do potencjalnego klienta.
Lead (ang. lead) – potencjalny klient zainteresowany produktem lub usługą.
Mieć kola (ang. to have a call) – mieć zaplanowaną rozmowę telefoniczną lub wideokonferencję.
Mieć miting (ang. to have a meeting) – uczestniczyć w spotkaniu biznesowym.
Milestone (ang. milestone) – kluczowy etap projektu, kamień milowy.
Next step (ang. next step) – kolejny krok w projekcie lub planie działania.
Ołpenspejs (ang. open space) – otwarta przestrzeń biurowa bez podziału na pokoje.
Pain points klienta (ang. pain points) – problemy lub trudności, z którymi mierzy się klient, a które wymagają rozwiązania.
Puszować (ang. to push) – wywierać presję na realizację zadania lub projektu.
Quick win (ang. quick win) – szybkie i łatwe osiągnięcie, które pokazuje pierwsze efekty pracy; Zrobić quick win – skupić się na zadaniu, które szybko przyniesie widoczne efekty.
Request (ang. request) – prośba lub zlecenie dotyczące wykonania zadania.
Risercz (ang. research) – zbieranie informacji, analiza lub badania przed rozpoczęciem działań.
Scope (ang. scope) – zakres obowiązków lub działań w projekcie.
Share’ować (ang. to share) – udostępniać coś, np. plik lub prezentację.
Sick leave (ang. sick leave) – zwolnienie lekarskie, „być na L4”.
Skil (ang. skill) – umiejętność lub kompetencja zawodowa; Mieć dobre skile – posiadać odpowiednie kwalifikacje do wykonania zadania.
Target (ang. target) – cel, np. sprzedażowy lub marketingowy.
Ticket (ang. ticket) – zgłoszenie problemu lub zadania w systemie wsparcia technicznego.
Workflow (ang. workflow) – przepływ pracy, organizacja procesu realizacji zadań.
Zrobić dila (ang. to make a deal) – dogadać się w sprawie biznesowej.

Podsumowanie

Korpomowa wzięła się z potrzeby prostoty i efektywności w międzynarodowych firmach. Z czasem zaczęła żyć własnym życiem i wkroczyła do codziennego języka. I choć wielu ludzi ma do niej dystans, trudno zaprzeczyć, że stała się nieodłącznym elementem współczesnego świata biznesu.

W ogólnych pozakorporacyjnych kontaktach jej nadmiar może prowadzić do nieporozumień i frustracji. Zamiast ślepo powielać modne zwroty, warto zastanowić się nad sensem wypowiedzi i dostosować język do odbiorcy. W końcu komunikacja ma służyć porozumieniu, a nie budowaniu kolejnej wieży Babel – tym razem w wersji biurowej.

Jakie zwroty korpomowy słyszysz najczęściej? Czy uważasz, że ułatwiają komunikację, czy raczej ją komplikują?  Czy masz swoje ulubione (lub najbardziej irytujące) przykłady?
Zapraszam do ciekawej dyskusji na LinkedIn.

Patrycja Bukowska