Czy „robić różnicę” i „robić robotę” to poprawne zwroty?

Coraz częściej słyszymy, że coś „robi różnicę” lub „robi robotę”. Czy te zwroty są poprawne? Zajrzyj do artykułu – znajdziesz tam wyjaśnienia, przykłady, komentarze językoznawców i wskazówki.

Skąd się wzięły te zwroty i co oznaczają?

„Robić różnicę” 

Pochodzenie

Zwrot „robić różnicę” to stosunkowo nowy frazeologizm w polszczyźnie. Został zapożyczony z angielskiego make a difference, a popularność zyskał dzięki kampanii piwa Żywiec: „Prawie” robi wielką różnicę.

Co ciekawe, ten slogan reklamowy tak mocno zapisał się w językowej świadomości Polaków, że dziś funkcjonuje niemalże jak przysłowie, które istniało „od zawsze”. Doczekał się nawet licznych parodii i nawiązań w kulturze popularnej.

Znaczenie

Zwrotu „robić różnicę” używamy, gdy chcemy powiedzieć, że coś wyraźnie wpływa na efekt lub zmianę, jest decydującym elementem, zmienia odbiór.

Podobne konstrukcje istniały w polszczyźnie już co najmniej od XIX wieku:

  • coś robi, czyni (komuś) różnicę – coś pozornie drobnego ma dla kogoś znaczenie, np. Po dwóch minutach byliśmy mokrzy na wylot i mniej lub więcej deszczu przestało nam robić różnicę (Wielki słownik języka polskiego);
  • coś komuś robi, zrobi różnicę – coś komuś sprawia kłopot albo nie jest dla tej osoby obojętne, np. Czy zrobi ci różnicę, jeśli wejdę przed Tobą do lekarza? (Wielki słownik języka polskiego PWN, red. S. Dubisz);
  • coś komuś nie robi, nie zrobi różnicy – coś nie stanowi lub nie będzie stanowić dla kogoś problemu, np. Możesz oddać tę książkę jutro, jeden dzień nie zrobi mi różnicy  (Wielki słownik języka polskiego PWN, red. S. Dubisz);
  • robić różnicę (pot.) – nie traktować wszystkich jednakowo, faworyzować jednych, surowo traktując drugich, np. Czy ja robię między wami jakąś różnicę? (Wielki słownik języka polskiego PWN, red. S. Dubisz);

Ale „robić różnicę” w znaczeniu „wpływać pozytywnie, zmieniać coś na lepsze” to stosunkowo nowy nabytek w języku.

 Przykłady użycia:

Ten detal naprawdę robi różnicę – całość wygląda o wiele lepiej.

Jedna poprawka w tytule może zrobić różnicę w odbiorze artykułu.

Profesjonalne zdjęcia robią różnicę w prezentacji firmy.

W tekstach marketingowych i komunikacji wewnętrznej często pojawia się tzw. korpomowa – język skrótów, kalek i modnych fraz. Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak ją rozpoznać i kiedy warto z niej zrezygnować, przeczytaj mój artykuł o tym, jak język biura wpływa na styl i klarowność przekazu.

„Robić robotę” 

Pochodzenie

„Robić robotę” to z kolei kalka z angielskiego get the job done lub do the job

Znaczenie

Zwrotowi „robić robotę” przypisuje się co najmniej dwa znaczenia (oba zostały przejęte z angielskiego). Jedno odnosi się zwykle do ludzi, a drugie – najczęściej do przedmiotów.
W odniesieniu do ludzi chodzi o to, że ktoś robi robotę, czyli po prostu ‘wykonuje jakąś pracę’, ‘robi to, co do niego należy’.
W takich kontekstach zwrot ten ma takie samo znaczenie jak potoczny frazeologizm „robić swoje”.
W odniesieniu do rzeczy – wskazuje na to, że coś działa zgodnie z oczekiwaniami, spełnia swoją funkcję – nawet lepiej, niż się spodziewaliśmy. Jego użycie łączy się z wyrażeniem uznania.

Barbara Pędzich z Poradni Uniwersytetu Warszawskiego wyjaśnia:

Często mówi się też, że coś robi robotę, gdy jest najlepszym elementem jakiejś całości, pełni najważniejszą funkcję, wysuwa się na pierwszy plan – najczęściej zwrot ten ma wtedy rozbudowaną postać, tj. coś robi całą robotę, np.:

Makijaż robi całą robotę;
Niezwykłe zdjęcia, w których to aparat robi całą robotę; Prosty, dobrze odszyty T-shirt. Koronka robi całą robotę.

W podobnych, dodatnio wartościujących użyciach omawiany zwrot może się też odnosić do ludzi, na przykład w kontekstach dotyczących piłki nożnej: Siedzi na ławce, a w Lechii przecież robił robotę; Robił robotę, typowymi dla siebie, niekonwencjonalnymi zagraniami.

Natomiast Agata Hącia zauważa, że mamy w polszczyźnie potocznej frazeologizm robić dobrą robotę, czyli ’pracować, działać pożytecznie, zajmować się czymś pożytecznym’. Z kolei jako żart  lub dowód niezbyt wielkiej sprawności językowej traktuje zwrot robić robotę o charakterze pleonazmu (’pracować’).

Przykłady użycia:

Ta czcionka robi robotę – tekst od razu wygląda profesjonalnie.

Kilka słów komentarza profesora Miodka naprawdę robi robotę w tym artykule.

Ręcznie zrobione ilustracje w tej książce naprawdę robią robotę.

Pracujesz z tekstami?
Sięgnij po Ćwiczebnik – zestaw zadań językowych, które pomogą Ci lepiej pisać i redagować.
Wyćwiczysz czujność językową i nabierzesz pewności pracy z tekstem.
To narzędzie powstało z myślą o skutecznej komunikacji w biznesie, marketingu i contentach, które mają robić robotę. 👉 Zacznij trenować z Ćwiczebnikiem

Kiedy używać, a kiedy unikać tych zwrotów?

Możesz śmiało używać zwrotów typu „robi różnicę” czy „robi robotę” w języku potocznym i swobodnych tekstach.

Sprawdzą się m.in.:

  • na blogach osobistych, w newsletterach i mediach społecznościowych;
  • w tekstach lifestyle’owych, marketingowych i reklamowych;
  • w komunikacji marek, które stawiają na autentyczność i bezpośredniość;
  • w luźnych rozmowach.

W komunikacji marek brzmią dobrze szczególnie wtedy, jeśli pasują do tonu wypowiedzi i wizerunku marki – np. w branżach kreatywnych, firmach z młodym zespołem, w komunikacji B2C prowadzonej w lekkim stylu, głównie w internecie.

Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak internet wpływa na nasz sposób pisania i mówienia, sprawdź artykuł o języku sieci.

Ale są też sytuacje, w których lepiej zrezygnować z wyrażeń potocznych. W tekstach formalnych, specjalistycznych czy prestiżowych – takich jak raporty, dokumenty urzędowe czy biznesowe, publikacje naukowe lub oficjalne wystąpienia – potoczne frazy mogą zabrzmieć nieprofesjonalnie albo zbyt swobodnie. To samo dotyczy komunikacji marek luksusowych, w których priorytetami są elegancja i językowe wyczucie. Tam lepiej postawić na neutralne, precyzyjne sformułowania, które nie budzą wątpliwości stylistycznych.

Warto więc kierować się nie tylko regułami językowymi, lecz także wyczuciem stylu. Bo to właśnie to on robi różnicę.

Neutralne alternatywy dla zwrotów „robi różnicę” i „robi robotę”

Jeśli chcesz brzmieć bardziej formalnie lub profesjonalnie, rozważ zamienniki. Specjalnie dla Ciebie przygotowałam tabelę z propozycjami neutralnych alternatyw.

Zwrot potocznyAlternatywa neutralna
robi różnicęwpływa na efekt, ma znaczenie, zmienia odbiór, jest ważnym elementem, decyduje o sukcesie, ma istotne znaczenie
robi robotędziała skutecznie, spełnia swoją funkcję, sprawdza się, sprawdza się w praktyce, jest efektywne, przynosi oczekiwane rezultaty

Podsumowanie

Zwroty „robi różnicę” i „robi robotę” to przykłady współczesnych potocznych frazeologizmów, które zdobyły popularność dzięki językowi reklamy i codziennej komunikacji. Choć nie są błędne, ich użycie wymaga wyczucia stylu i kontekstu. Język nieustannie się zmienia. Twoją rolą – jako redaktora czy korektora – nie jest eliminowanie nowości, ale świadome ich stosowanie.

Zapamiętaj!

  • Potoczne zwroty dobrze sprawdzają się w tekstach luźnych, osobistych, marketingowych.
  • W tekstach formalnych i eksperckich mogą zaburzać ton wypowiedzi.
  • Zawsze sprawdzaj spójność stylistyczną całego tekstu – jeden niepasujący zwrot może osłabić cały przekaz.
  • Gdy masz wątpliwości, wybierz bezpieczniejszą, neutralną alternatywę.

FAQ – najczęściej zadawane pytania

„Robić różnicę” pochodzi z angielskiego make a difference i popularnej reklamy piwa. „Robić robotę” to prawdopodobnie kalka z get the job done.

To zależy od branży i odbiorcy. W komunikacji B2C dla młodych marek – tak. W formalnej komunikacji B2B – lepiej ich unikać.

Nie, to potoczne, ale poprawne zwroty. Problem pojawia się, gdy używamy ich w niewłaściwym kontekście stylistycznym.


To zależy od stylu tekstu i oczekiwań klienta. W tekstach neutralnych lub formalnych warto je zastąpić. W blogach i kampaniach marketingowych mogą być atutem.

Przeczytaj cały tekst i oceń, czy ton jest spójny. Jeśli reszta tekstu jest formalna, te zwroty będą wyróżniać się negatywnie.

Chcesz pogłębić wiedzę o poprawności językowej?

Zapisz się na mój #bookletter, w którym regularnie dzielę się praktycznymi wskazówkami na temat języka i biznesu. Każdy tydzień to nowa porcja wiedzy, którą możesz od razu zastosować w pracy.

Patrycja Bukowska