fbpx

Problemy korektorów w Hiszpanii i Polsce – czas na zmiany i nowe inicjatywy

Zapraszam Cię do lektury relacji z 41. Międzynarodowych Targów Książki LIBER w Madrycie, podczas których Polska była gościem honorowym. Podczas tego wyjątkowego wydarzenia uświadomiłam sobie, jak bardzo brakuje nam w Polsce stowarzyszenia korektorów.



Dziś chciałabym podzielić się z Wami moimi wrażeniami z 41. Międzynarodowych Targów Książki LIBER w Madrycie. O tym wyjątkowym wydarzeniu dowiedziałam się zupełnie przypadkowo dwa tygodnie temu. Decyzja była szybka: jedziemy! Do Madrytu można dotrzeć pociągiem w niespełna dwie godziny, więc nie była to wielka wyprawa.

W tym roku Polska była gościem honorowym na najważniejszej imprezie branży wydawniczej w Hiszpanii oraz hiszpańskojęzycznej części Ameryki Łacińskiej. To ogromne wyróżnienie dla naszego kraju i doskonała okazja do promocji polskiej literatury. Poza wydawcami, w targach uczestniczyły agencje literackie, drukarnie i instytucje kultury.

Czym różnią się te targi od wydarzeń w Polsce?

LIBER to impreza stricte branżowa – nie ma tu spotkań z autorami ani tłumów czytelników. Zamiast tego odbywa się wiele paneli dyskusyjnych na tematy związane z branżą wydawniczą, takie jak prawa autorskie, nowości technologiczne czy trendy w literaturze.

Panel o problemach korektorów

Dla mnie najciekawszym punktem programu była dyskusja panelowa o problemach, z jakimi borykają się hiszpańscy korektorzy, zorganizowana przez hiszpańskie Stowarzyszenie Korektorów UniCo.

Tematy poruszone podczas panelu dotyczą również polskich korektorów. Pomyślałam więc, że warto podzielić się z Wami tymi spostrzeżeniami i zastanowić się, jak możemy poprawić sytuację w Polsce i nad powołaniem stowarzyszenia korektorów.

Niewidoczność zawodu

Dotychczas nie zwróciłam na to uwagi, ale w hiszpańskich książkach w stopce nie znajdziemy nazwisk redaktorów ani korektorów. W Polsce standardem jest podawanie nazwisk wszystkich osób zaangażowanych w pracę nad książką, o ile pozwala na to specyfika publikacji. W filmach lista osób zaangażowanych w produkcję jest długa, wymieniani są nawet statyści.

Prelegenci przytoczyli trafne porównanie:

„Gdy jesienią podczas deszczu idziemy czystym chodnikiem, wiemy, że wcześniej został wyczyszczony, choć nie widzieliśmy ekipy sprzątającej. Zwykle nie zdajemy sobie sprawy z tej rutynowej, niezbędnej i niewidocznej pracy, dopóki nie natkniemy się na stos śmieci czy chodnik pełen liści.”

Ten przykład doskonale oddaje uczucie, jakie towarzyszy nam podczas czytania tekstu z błędami: źle postawione przecinki, powtarzające się słowa, błędy ortograficzne, niepoprawnie zbudowane zdania. Gdy czytamy poprawny tekst, nie zastanawiamy się, czy to zasługa autora czy korektora. Czytelnicy często myślą, że autor ma świetny warsztat, nie zdając sobie sprawy, że nad publikacją pracował cały zespół specjalistów. Dlatego sami autorzy nierzadko nie chcą zlecać korekty.

Każdy autor potrzebuje kogoś, kto sprawdzi jego tekst. Często popełniamy różne błędy – z pośpiechu czy niewiedzy. Jako autorzy nie jesteśmy ich świadomi, ponieważ nasz mózg uzupełnia brakujące elementy. Możemy przeczytać akapit dwadzieścia razy i nie zauważyć, że dwie litery w wyrazie są przestawione i zamiast „dochodów kredytobiorcy” mamy „odchody kredytobiorcy” (tak, to autentyczny przykład z mojej praktyki!).

Dlaczego redaktorzy i korektorzy nie są umieszczani w stopkach redakcyjnych? Dzieje się tak, ponieważ ani wydawcy, ani firmy nie mają świadomości, że to korektorzy pełnią rolę kontroli jakości. Wydawnictwa wymagają od autorów większej dbałości o tekst, aby uniknąć konieczności zatrudniania korektorów.

Umieszczenie nazwisk korektorów w stopkach to nie tylko kwestia prestiżu zawodowego, ale także uznanie dla ich trudu i zaangażowania w proces redakcyjny.

Nieznany zawód

Ta niewidzialność prowadzi do kolejnego problemu – korektor to zawód nieznany. Brak nazwisk w stopkach sprawia, że nikt nie słyszy o pracy korektora ani nie dostrzega efektów jego działań. Wiele osób na hasło „korektor” pyta: „A kto to właściwie jest?”.

W Hiszpanii w klasyfikacji zawodów nie ma osobnego kodu dla zawodu korektora. W Polsce taki kod istnieje: 441302. Każda osoba, która ukończyła mój kurs korekty tekstów Zostań korektorką, widzi ten numer na swoim certyfikacie.

Skoro zawód jest nieznany, nikt nie ma świadomości, że jest potrzebny. Wielu uważa, że można się obejść bez pomocy korektora. Niektórzy twierdzą, że wystarczy, gdy tekst poprawi ktoś znajomy, kto dobrze pisze lub skończył filologię. Nie mają świadomości, ile wiedzy musi posiadać korektor i jak ciągle musi się doszkalać.

Korekta nie jest zbędnym etapem – to konieczny krok, aby uniknąć poważnych błędów. Kim innym jest pierwszy czytelnik, który oceni, czy tekst jest w porządku, a kim innym profesjonalista, który dogłębnie go poprawi.

Niskie wynagrodzenie

Niestety, pomimo kluczowej roli korektorów w zapewnieniu jakości publikacji, ich wynagrodzenie często nie odzwierciedla włożonego trudu i poświęconego czasu. Prowadzi to do sytuacji, w której są finansowo niedoceniani.

Minimalne wynagrodzenie w Hiszpanii wynosi 1166 euro miesięcznie. Korektor zarabia tam około 1,5 eurocenta za słowo (rozliczają się za słowa, nie za znaki). Aby zarobić minimalną pensję, musiałby przeczytać 78 tysięcy słów (około pół miliona znaków) miesięcznie. Jeśli czyta 1 arkusz wydawniczy dziennie, musi pracować na tę kwotę 14 dni roboczych. A przecież oprócz samego czytania trzeba też szukać klientów, korespondować z nimi.

Dlatego często korektorzy zajmują się też tłumaczeniami lub wykonują inne zawody, w których ważne są kompetencje językowe. Samą korektą nie mają szans zarobić na życie.

Wielu korektorów skarży się również na brak możliwości rozwoju zawodowego. Branża książki ciągle ewoluuje, zwłaszcza w kontekście nowych technologii i trendów w pisaniu. Ważne jest, aby korektorzy mieli dostęp do szkoleń, które pomogą im aktualizować swoje umiejętności, poznać nowe narzędzia i techniki pracy.

W ten sposób korektorzy są uwięzieni w błędnym kole: ich niewidzialność uniemożliwia im zdobycie odpowiedniej pozycji, co z kolei utrudnia negocjowanie sprawiedliwych stawek i umniejsza ich rolę w procesie wydawniczym.

Statystyki UniCo

Stowarzyszenie Korektorów UniCo przeprowadziło badanie, z którego wynika, że od 80 do 85% korektorów to osoby samozatrudnione, z czego 85% to kobiety. Aż 47% korektorów ukończyło studia podyplomowe, a nawet posiada stopień doktora.

Brak stowarzyszenia korektorów w Polsce

Podczas tej dyskusji uświadomiłam sobie, jak bardzo w Polsce brakuje stowarzyszenia korektorów. Już od dawna myślałam o tym, jak ważne byłoby stworzenie miejsca, które jednoczyłoby osoby z naszej branży, pozwalało na wymianę doświadczeń i wspólne działanie na rzecz poprawy naszej sytuacji zawodowej.

Kiedy zakładałam swoją działalność, brakowało mi takiego wsparcia i społeczności. Z tego powodu powstał Klub Korektorów – miejsce, w którym korektorzy mogą się spotkać, podzielić wiedzą i wzajemnie wspierać. Jednak czuję, że to wciąż za mało. Czas na kolejny krok.

Planuję założyć stowarzyszenie korektorów w Polsce

Zainspirowana działalnością hiszpańskiego Stowarzyszenia Korektorów UniCo postanowiłam podjąć inicjatywę i założyć stowarzyszenie korektorów w Polsce. Wierzę, że razem możemy więcej – możemy działać na rzecz zwiększenia świadomości roli korektora, walczyć o godne wynagrodzenie i możliwości rozwoju zawodowego.

Stowarzyszenie korektorów pozwoli nam na:

  • integrację środowiska – poznanie innych korektorów, wymianę doświadczeń i wzajemne wsparcie.
  • reprezentację naszych interesów – wspólne działanie na rzecz poprawy warunków pracy i wynagrodzenia.
  • organizację szkoleń i warsztatów – ciągłe podnoszenie kwalifikacji i dostosowywanie się do zmian w branży.
  • promocję zawodu korektora – zwiększenie świadomości społeczeństwa na temat naszej roli w procesie wydawniczym.

Jeśli jesteś redaktorem lub korektorem, zapraszam Cię do kontaktu. Razem możemy stworzyć coś wyjątkowego i wpłynąć na poprawę naszej sytuacji zawodowej.

Nowe perspektywy i współpraca międzynarodowa

Po oficjalnej dyskusji na targach spotkaliśmy się z prezesem hiszpańskiego Stowarzyszenia Korektorów UniCo. Postanowiliśmy zacieśnić relacje między Polską a Hiszpanią. Rozmawialiśmy o naszych doświadczeniach i problemach, z jakimi mierzą się korektorzy w obu krajach. Hiszpańscy koledzy chcieli się dowiedzieć, jak radzimy sobie z tymi wyzwaniami i jakie mamy rozwiązania.

Współpraca międzynarodowa może przynieść wiele korzyści. Możemy uczyć się od siebie nawzajem, dzielić się wiedzą i wspólnie działać na rzecz poprawy warunków pracy korektorów w obu krajach.

Podsumowanie

Można odnieść wrażenie, że Polska i Hiszpania to odległe kraje. Jednak kiedy się poznajemy, okazuje się, że mamy wiele wspólnego. Problemy, z jakimi borykają się korektorzy, są uniwersalne. Wierzę, że poprzez założenie stowarzyszenia korektorów w Polsce i nawiązanie współpracy z zagranicznymi organizacjami, możemy wpłynąć na poprawę naszej sytuacji.

Jeśli macie jakieś przemyślenia na ten temat lub chcielibyście dołączyć do inicjatywy założenia stowarzyszenia korektorów, serdecznie zapraszam do kontaktu!

Patrycja Bukowska