fbpx

Język internetu – jak poprawiać teksty publikowane w sieci

Jak stosować emotikony i znaki interpunkcyjne, czy justować tekst publikowany na blogu? Z okazji Dnia CAPS LOCKA przygotowałam dla Ciebie kilka najważniejszych zasad korekty tekstów w internecie. Sprawdź, jak poprawiać artykuły blogowe, posty w mediach społecznościowych czy treści na stronę internetową!

Skoro ten artykuł ma być poświęcony tekstom internetowym, zacznijmy od odpowiedzi na podstawowe pytanie: Internet czy internetSłownik języka polskiego tłumaczy, że jest to ogólnoświatowa sieć komputerowa, i dopuszcza obie wersje zapisu (dużą i mała literą). Rada Języka Polskiego zaleca rozróżnianie pisowni w zależności od znaczenia. I znów użytkownicy języka stoją na rozdrożu. Mnie bliższa jest definicja internetu jako medium (jak radio, telewizja i prasa), dlatego zapisuję ten rzeczownik małą literą. Ale ponieważ w tej kwestii językoznawcy nie są zgodni, można stosować obie formy. Najważniejsza jest spójność.

Skoro tę kwestię już wyjaśniliśmy, możemy przejść do tematu tego artykułu. Język internetu to połączenie reguł językowych oraz internetowego savoir-vivre’u. Netykieta – 8 zasad, które warto stosować w sieci.

Sztuka pisania tekstów internetowych jest często określana mianem webwritingu. Joanna Wrycza-Bekier tłumaczy, że ten sposób pisania uwzględnia specyfikę czytania z ekranu, zasady działania wyszukiwarek i potrzeby docelowych odbiorców. Jak widać, znacznie się różni od treści przygotowywanych do druku. Teksty w internecie muszą być nie tylko poprawne językowo, lecz także proste w odbiorze oraz odpowiednio sformatowane. Każdy z nich ma ponadto swój określony cel (np. sprzedaż, poprawa wiarygodności, zwiększenie świadomości, zbudowanie grupy odbiorców).

Na blogu opisywałam już zasady dotyczące korekty tekstów blogowych. Zerknij na artykuł, który pomoże Ci udoskonalić warsztat korektorski: Korekta tekstów blogowych – na co zwrócić uwagę?

Rodzajów treści w internecie jest mnóstwo:

  • teksty na strony internetowe;
  • artykuły blogowe;
  • treści do mediów społecznościowych;
  • opisy produktów i kategorii w sklepach;
  • oferty handlowe i prezentacje.

Język internetowy jest tak różnorodny, że zebranie najważniejszych ogólnych zasad było bardzo trudne. Stworzyłam więc przewodnik po języku internetowym. Zebrałam w nim najpopularniejsze błędy, jakie pojawiają się w tekstach publikowanych w sieci. Mam nadzieję, że stanie się on dekalogiem każdego internauty.

1. Caps Lock

Nie bez powodu amerykański programista Derek Arnold wpadł na pomysł ustanowienia Międzynarodowego Dnia CAPS LOCKA. To osobliwe święto ma przypominać o tym, że pisanie wielkimi literami nie jest dobrze widziane w internecie.

Niektórzy uważają, że pisanie z włączonym Caps Lockiem wiąże się z nieznajomością zasad netykiety. W powszechnym rozumieniu oznacza krzyk. Jeśli nie chcesz, by Cię zapamiętano jako osobę, która zawsze rozkazuje, nie pisz w taki sposób. Postaw na proste komunikaty.Taki sposób zapisu niekorzystnie wpływa też na czytelność tekstu – litery zaczynają się zlewać, a wzrok bardziej się męczy podczas lektury. Dlatego korektorzy szczególnie muszą się skupić na fragmentach zapisanych w ten sposób.

Z Caps Locka najlepiej zrezygnować w tekstach ciągłych, np. informacyjnych, blogowych, w korespondencji (szczególnie biznesowej lub formalnej) czy w opisach produktów. 

A gdzie wersaliki się sprawdzają? Mogą być wykorzystywane w logotypach, tytułach, jednowyrazowych wyróżnikach czy na grafikach (ale nie w nadmiarze). 

2. Małe litery

Kolejny charakterystyczny błąd to niestosowanie wielkich liter zgodnie z zasadami ortografii lub brak konsekwencji w ich stosowaniu. Często pojawiają się w sieci takie zdania: „hej ludzie czy jest ktoś z krakowa, wieliczki i okolic?”. Brak wielkich liter jest widoczny w imionach osób, nazwach miast lub na początku zdania. Zwyczajowi temu najczęściej towarzyszy brak polskich znaków i interpunkcji. Prawdopodobnie autor chce jak najszybciej przekazać treść. Ograniczenie zapisu do małych liter pozwala na przyspieszenie procesu wyrażania myśli, co z kolei upodabnia język pisany do języka mówionego.

3. Emotikony i emoji

Czym byłyby teksty internetowe bez ikonek wyrażających… więcej niż tysiąc słów? Podczas korekty spotkasz się z różnymi zapisami emotikonów i emoji – z dodatkowym znakiem interpunkcyjnym lub bez niego.

Wciąż nie ma jednoznacznych wytycznych, dlatego możesz stosować różne zapisy. Najważniejsza jest jak zwykle konsekwencja.

  • W luźnych tekstach publikowanych na przykład w mediach społecznościowych emotikon może zastąpić wyraz, przecinek lub kropkę.
  • W oficjalnych treściach unikaj emotikonów i stosuj standardową interpunkcję. 

Szczegółowo opisane zasady wraz z przykładami znajdziesz w moim innym artykule: Emotikony i emoji – jak mówić między słowami?

4. Znaki interpunkcyjne

Internauci kochają wykrzykniki (serio!!!!!!!!) i pytajniki (uwierzysz?????), zaraz po tych znakach największą frekwencję ma… wielokropek. Niestety przecinek nie cieszy się sympatią, a średnik jest ginącym znakiem.

Niektórych aż korci, by wstawić kilka znaków zapytania lub wykrzykników. W końcu wydaje się, że taki przekaz jeszcze lepiej trafi do odbiorcy. Zasady interpunkcyjne dopuszczają maksymalnie trzy znaki zapytania lub wykrzykniki. Pamiętaj więc, aby podczas korekty tekstów usuwać te nadmiarowe. Pytanie zazwyczaj można zakończyć jednym pytajnikiem, a wykrzyknienie – jednym wykrzyknikiem. To w zupełności wystarczy.

5. Justowanie

Częstym błędem podczas korekty tekstów internetowych jest obustronne justowanie, czyli wyrównanie tekstu do obu marginesów. Takie rozwiązanie dobrze wygląda w czasopismach czy książkach, ale w internecie – niekoniecznie. Dlaczego? 

Każdy użytkownik przegląda stronę na innym urządzeniu o innej wielkości. Dociąganie tekstu do obu marginesów powoduje, że między poszczególnymi wyrazami tworzą się nienaturalne przerwy. Tekst jest nieestetycznie rozciągnięty i trudny do czytania. W końcu musi się dopasować zarówno do ogromnego monitora komputerowego, jak i niewielkiego smartfona. 

Jeśli edytujesz tekst bezpośrednio na stronie internetowej, nie ustawiaj obustronnego justowania. Wyrównaj tekst do lewej. 

6. Gwiazdki

Kolejna osobliwość języka internetowego to stosowanie gwiazdek (asteriksów). Jest to metoda elitarna, powszechna wśród internautów świadomych roli informacyjnej tego znaku. Metodę stosuje się na przykład w celu wskazania dowolnego ciągu znaków, co jest powszechnie znane w środowisku informatyków. Internauci najczęściej w ten sposób oznaczają wulgaryzmy, np.: G*** mnie to obchodzi.

Zgodnie z zasadami poprawności językowej gwiazdki można użyć, żeby zaznaczyć pominięcie litery. Trzeba jednak pamiętać o tym, że jedna gwiazdka zastępuje jeden znak (w internecie często się łamie tę zasadę). Innym znakiem, który można w tej sytuacji wykorzystać, jest kropka.

7. Styl

Internet jako nowe medium przyczynił się do zmian stylistyki, słowotwórstwa oraz uproszczenia języka. Niektórym osobom, wraz z nastaniem ery nowych mediów, coraz większą trudność sprawia przeczytanie ze zrozumieniem dłuższego tekstu lub pisemne sformułowanie dłuższej wypowiedzi (spójnej, logicznej i poprawnej pod względem gramatycznym).

Są stosowane oryginalne zabiegi językowe, np. łączą przeciwieństwa wyrazów: strasznie ciekawa, masakrycznie zajefajna, potwornie dobrze, skandalicznie przystojny, okrutnie wyrozumiały, wstrząsająco miła.

Stosuj styl dostosowany do medium, którego używasz, do rodzaju tekstu i do typu odbiorcy. Język tekstów internetowych jest językiem użytkowym, nie literackim.

8. Zapis odgłosów

Zapisywanie w internecie dźwięków wyrażających odgłosy ludzi, zwierząt czy przedmiotów (np. śmiech, płacz, warczenie, chrząkanie, kapanie, wzdychanie, szuranie, szczekanie, miałczenie) jest coraz częściej wykorzystywane w języku. Pojawia się w transkrypcjach podcastów, wywiadów, w bajkach, powieściach:

  • brrr;
  • a-psik;
  • haha;
  • bul-bul;
  • hmmm;
  • bla-bla.

Onomatopeje to wyrazy, które swoim brzmieniem (doborem głosek, akcentem, intonacją), a także zapisem (użyciem dywizów lub wielkich liter) imitują dźwięki i ruchy, do których się odnoszą. Wyrazy dźwięko- i ruchonaśladowcze można odnaleźć w słowniku onomatopei pod redakcją M. Bańki.

9. Skróty i skrótowce

Język internetu jest pełen skrótów i skrótowców:

  • zw – zaraz wracam;
  • nwm – nie wiem;
  • wgl – w ogóle;
  • nara – na razie;
  • pzdr – pozdrowienia;
  • c’nie? – skrócona wersja potocznego pytania: „co nie?”

Oczywiście skróty i skrótowce pochodzą nie tylko od polskich słów. Wiele wywodzi się z języka angielskiego:

  • thx (ang. thanks – dziękuję); 
  • imo (ang. in my opinion – moim zdaniem);
  • lmao (ang. laughing my ass off – śmiać się do rozpuku);
  • msg (ang. message – wiadomość).

10. Pismo pokemonów

I na koniec warto wspomnieć o pokemonizmie, czyli o języku cyfrowych tubylców. Skróty i skrótowce, o których wspominałam powyżej, to element tego języka.

Pokemonizm to rodzaj pisma, w którym nie używa się znaków diakrytycznych, wyrazy można skracać, usuwać część liter, nikt też nie zwraca uwagi na ortografię. Często stosuje się stylizacje na język angielski:

  • spolszczanie wyrazów pochodzących z języka angielskiego: ruter, dizajn, fanpejdż, lajw;
  • fonetyczny zapis angielskich wyrazów, zwrotów, wyrażeń, na przykład „si ju” (ang. see you – do zobaczenia), „rili” (ang. really – naprawdę);
  • stosowaniu pisowni „sh”, zamiennie za „sz” („wiesh” zamiast „wiesz”, „tesh” zamiast „też”);
  • stosowaniu pisowni „oo” zamiennie za „ó” lub „u” („nie ma problemoo” zamiast „nie ma problemu” albo „hoomor” zamiast „humor”); Bookowska też jest pokemonizmem;
  • stosowaniu pisowni „q” zamiast „k” lub „ku” („taq” zamiast „tak”, „kotq” zamiast „kotku”);
  • stosowaniu zamiast polskiego „cz” pisowni „ch”, „sch” lub „tsh” („z tshego” zamiast „z czego”);
  • zamiana pisowni „ks” na „x” („ksiądz” zamiast „xsiądz”).

Coraz częściej występuje także pisanie Na PrZeMiAn WiElKą I MaŁą LiTeRą (inaczej zwane „tRafFkĄ”, „kSzaCzkaMiii” „gÓrAmI” lub „FrEaKiEm” oraz „FaLą” bądź „gwałceniem shifta”).

Rzadziej występuje pisanie Każdego Słowa Wielką Literą. Wbrew Pozorom Jest Tylko Trochę Mniej Irytujące, Ponieważ Działa Znacznie Wolniej.

Lubisz czy nie, internauto, przyzwyczajaj się!

Mimo niewątpliwej popularności pisma pokemonów nie wiadomo, w jakim celu ono powstało. Nie oszukujmy się – ani nie jest czytelne, ani ekonomiczne, bo napisanie krótkiego zdania w tym języku zajmuje o wiele więcej czasu, niż gdyby zrobiło się to w normalny sposób. Jednakże jak to powiedział William Szekspir: „Są rzeczy na niebie i na ziemi, o których się filozofom nie śniło”.

I coosh, naleshy się z tym zgodzić.

Patrycja Bukowska